Istnieje związek pomiędzy ociepleniem klimatu a narastającą liczbą przypadków użycia broni palnej. A przynajmniej tak wynika z analizy przeprowadzonej przez naukowców z bostońskiego Uniwersytetu “Boston University School of Public Health” oraz z “University of Washington School of Social Work“.
W badaniach opublikowanych w medycznym czasopiśmie “JAMA Network Open” naukowcy odnotowali bowiem związek pomiędzy wzrostem temperatury powietrza a wskaźnikiem przestępstw z użyciem broni palnej.
“Nasze badania dostarczają solidnego dowodu na to, iż temperatury powietrza mogą pełnić tutaj tą istotną rolę” — nadzorujący badaniami Dr. Jonathan Jay — “Nawet jeżeli w poszczególnych regionach sama temperatura ma większy albo mniejszy wpływ na występowanie zjawiska [przemocy z użyciem broni], tak mimo to możemy już tutaj mówić, że istnieje taki nadzwyczajny związek.”
Szacuje się, że co roku w USA na skutek użycia broni ginie co najmniej 40.000 tysięcy osób — w tym 1 tys. 663 dzieci.
Na potrzeby wspomnianej publikacji badacze korzystali z publicznie dostępnej bazy “theGun Violence Archive“, a która to jest katalogiem wszystkich znanych przypadków użycia broni palnej na terytorium Stanów Zjednoczonych. Zespół naukowców przeanalizował więcej jak 116.000 tysięcy przypadków użycia broni we stu najbardziej zaludnionych miastach kraju i następnie zestawił je z średnimi, dziennymi temperaturami. I wyłaniający się z tego obraz był taki, iż niemal osiem tysięcy “strzelanin” miało miejsce tego dnia, a kiedy to temperatura powietrza przekroczyła średnią – przy czym średnia dzienna temperatura różniła się tutaj w zależności od miasta. Przykładowo więc w Seattle temperatura po której zwiększało się ryzyko wystąpienia “strzelaniny” wynosiła 29 stopni Celcjusza, podczas gdy w Las Vegas było to już 40 stopni.
“Miasta z wysokim wskaźnikiem przypadków użycia broni palnej powinny zaimplementować prewencyjne strategie, w tym inwestować w kampanie informujące oraz w szpitalne programy interwencji” — twierdzi główna autorka publikacji, Dr.Vivian Lyon — “Najbardziej zagrożone tym zjawiskiem miasta mogą wdrażać strategie adaptacji do upałów na poziomie społeczności.” Według Dr. Vivian działania polegające na zazielenianiu skutecznie ograniczą nie tylko miejskie wyspy ciepła, ale i w pewnym stopniu przyczynią się do zmniejszenia ilości przestępstw z użyciem broni.
Ale na czym de facto ma polegać ten związek pomiędzy tzw. strzelaninami a wysoką temperaturą powietrza? Zdaniem Dr. Jays “może być tak, że upał generuje więcej stresu, a co powoduje, że ludzie są bardziej skłonni do zachowań agresywnych. No a może w ciepłe dni ludzie po prostu częściej wychodzą na zewnątrz i mają też więcej sposobności do interakcji z innymi, a co tym samym stwarza więcej okazji do zrodzenia konfliktu. Najprawdopodobniej jednak to jakaś kombinacja tych dwóch czynników.”
Oczywiście sama temperatura nie jest jedynym czynnikiem decydującym o takim czy innym poziomie przestępczości, tak jednak przeprowadzone badania wykazały, iż te miasta, a które są słabiej zaadaptowane do postępujących zmian klimatu mogą notować więcej incydentów z użyciem broni palnej aniżeli te, a w których pro-ekologiczne rozwiązania zostały już powolutku wdrożone.
źródło: Boston University School of Public Health; sciencedaily.com