Witam wszystkich Podróżników,
Chciałbym podzielić się pewną swoją hipotezą, bo być może natrafiłem na jakiś nowy trop w temacie tzw. “znaków na skórze” – to w nawiązaniu do niedawnego tekstu redakcji i tego, że u wielu osób pojawiają się tajemnicze #ZnakiNaCiele
No ale przechodząc do rzeczy! Więc zdaje się, że niejaki Vladimir Avinsky badając prehistoryczne piktogramy na Uralu to zauważył u niektórych z nich podobieństwo do nowoczesnych wzorów strukturalnych związków chemicznych – a przynajmniej taką krótką informację przeczytałem na wikipedii! W każdym razie do wspomnianej informacji została też dołączona następująca grafika:
(po lewej – w kolorze czerwonym – są piktogramy, a po prawej wybrane związki chemiczne)
Natomiast czy Wam także te piktogramy na Uralu coś przypominają? A zwłaszcza ten na samym dole? Przeciwlegle do niego widzimy wzór strukturalny Gramicydyny S – bodajże tego związku się używa jako antybiotyku, bo wykazuje silne właściwości bakteriobójcze.
I w sumie “w związku z tym” sobie tak pomyślałem…
Że może Ci ludzie, co to miewają te znaki na skórze, to czy aby przypadkiem nie zostali oni wcześniej zabrani na pokład jakiegoś pozaziemskiego statku, a na którym to przez tamtejszą załogę został im zaaplikowany właśnie taki antybiotyk? Choćby może ze względów bezpieczeństwa samej załogi statku? Bo pewne bakterie, a które my posiadamy w naszych organizmach to nam może i nie szkodzą, lecz dla “Nich” przecież stanowiłyby zagrożenie?
No i może z kolei po zaaplikowaniu takiego antybiotyku to po nim pozostaje u człowieka widoczny przez jakiś czas ślad, czyli tzw. znak na skórze?
Pozdrawiam! Jeszcze pozwolę sobie udostępnić ten materiał Fundacji Nautilus, bo ich również może to zainteresować – zatem dla nich także te pozdrowienia.
Edytowano: 17 Sty, 2024 - 3:14 pm